sobota, 30 sierpnia 2014

Ponad dwa miesiące minęły

Nie wiem kiedy lato minęło. Dużo się działo. Była u mnie na wakacjach Gabi. Mam nadzieję, że jej się podobało chociaż miała trochę nudy. Starałam się jednak urozmaicać czas naszej rodzinnej nastolatce ;)




W Gostyniu na zlocie było dużo ciekawych grup rekonstrukcyjnych  bardzo dużo ludzi. Poza tym zjedzone pieczone w piekarniku ziemniaki z szynką serem i sosem czosnkowym stały się hitem i na życzenie Gabi robiłam je jeszcze co najmniej 3 razy w czasie jej pobytu.










W międzyczasie była u nas Szarańcza. Setnie bawiliśmy się z dzieciakami w basenie, a grupka sześciorga dzieci głodnych jak wilki po basenie około siódmej po d wieczór zajadających płatki, czy kotleciki nie była niczym dziwnym.

Potem był Woodstock !!!







Czekaliśmy tylko na urlop. W tym roku był planowany Hel. Pogoda dopisał i rzeczywiście nacieszyłam się polskim morzem :)

Codziennie jedliśmy pyszna rybkę, i dobre śniadanka. Było naprawdę udanie. Nie ma to jak spędzać wolny czas z przyjaciółmi w pięknych okolicznościach przyrody.
Po powrocie z Helu jeszcze tydzień urlopu z kochaną szarańczą, a uwieńczeniem był wyjazd do Bolesławca. W tym roku pod hasłem wyposażenia w fajne kubasy i talerze naszej nowej kuchni.
Udało się świetnie

Teraz przygotowania do Jarfestu 2014 czyli Manixiada 2014 - w nowym garażu :) Sic!!!