sobota, 20 marca 2010

Zupy, zuppy, zuppppy.....

Baza ciągle ta sama czyli wywar mięsno-warzywny i do tego duszone na oliwie różne rzeczy. Ostatnio - jeszcze przed wyjazdem w góry - zrobiłam zupę według tego przepisu tylko zamiast fasoli dodałam uduszone na dwóch łyżkach oliwy ciemne pieczarki w płatkach. Na koniec śmietana i koperek - pycha. Naprawdę zacznę robić zdjęcia swojego jedzonka. Na nartach też było super. Przywiezione obiady (Asiu dziękuję i zapraszam w sposób stały na weekendy) były super. wzbogacone o zieleninę dawały nam niekłamaną radość bycia i życia. To zasługa ASI jeszcze raz dziękuję
D

czwartek, 18 marca 2010

Narty

Dzisiaj niestety bez zdjęcia, bo głównie filmowaliśmy. Wyjazd na narty był bardzo udany. Wszyscy mi mówlli, że zrobiłam postępy - w następnym tygodniu to zweryfikuję. Miałam bardzo trudny moment  i wszyscy uczestnicy byli przeze mnie narażeni na moją ciężką frustrację, ale po cichu wierzę że mi wybaczyli. Powietrze pogoda i nastroje były wspaniałe.

poniedziałek, 1 marca 2010

Przyjemności

Każdy czerpie przyjemność z innych rzeczy. Teraz kilka przede mną i przed Miśkiem.
Misiek zaczyna sezon - oj będzie jeździł i szalał Willisem.

Ja cieszę się wiosną która niedługo nadejdzie i roślinami, już szykującymi się do skoku. Ale juz za tydzień śnieg i "Ale Alpy!!!!!".

Zupa fasolowa na bazie przepisu Pascala Brodnickiego wychodzi super. Trochę uprościłam i to pomogło a przyprawiłam klasycznie - majerankiem (http://poprostugotuj.home.pl/index.php?page=11&recipe=803). Nie dodałam przecieru pomidoroweo i parmezanu - niestety nie miałam pod ręką a zamiast pietruszki dodałam wspomniany majeranek. Dla mnie pycha, ale przetestuję też na gościach. Obiecuję sobie, że zacznę robić zdjęcia potraw - niestety nie ma jeszcze sposobu na przesyłanie smaku i zapachu przez internet :(