wtorek, 29 listopada 2011

O kocich postępach oraz powroty do października

Zacznijmy od kociaków. Ponieważ są tylko dwa rosną jak na drożdżach. Są takimi małymi grubaskami, że trudno im chodzić, ale stawiają już pierwsze kroki. Barca nawet już sam wytacza się z kociej budki:)
Obydwaj są bardzo przystojni i będą z nich duże kocurki.

Tutaj Barca z czułymi rodzicami

Tutaj grasujące po stole :)


















Teraz jednak czas na chwilę wrócić do początku października.

Już nie pamiętam kto rzucił pomysł, w każdym razie postanowiliśmy w Jarach zorganizować pierwszy Jarski October Fest. Plan był taki, żeby wykorzystać okazję pobytu w naszej przemiłej wiosce Stowarzyszenia Twierdza Wrocław, które miało bankietować w namiotach wojskowych, ale niestety życie napisało inny scenariusz. Twierdza się rozmyśliła więc impreza odbyła się o tydzień wcześniej. Namioty pożyczone od Twierdzy rozstawili nasi panowie we własnym zakresie, a wspaniałe jarskie gospodynie przygotowały pyszności, jak się później okazało było ich co nieco za dużo - ale było przepysznie.

Dla miłego wspomnienia pokrótce wymienię menu :

Kaszanka z cebulą; Kiełbaski bawarskie, Sałatka ziemniaczana; Sałatka jarzynowa; Kociołek pieczony w ognisku; Seler naciowy + marcheweczka  z serkiem czosnkowym dla przegryzki; Golonki indycze w kapuście kiszonej; Zupa Grochowa; Karpie wędzone; Sałatka śledziowa; Jarcaki :) - to tylko wiedzą Ci co byli; Ciasta. 
Piwo oczywiście organizował prezes. Wszyscy się bardzo angażowali w przygotowania. Było naprawdę wspaniale.
Po raz pierwszy na tej imprezie ruszyła też nasza wojskowa kuchnia polowa i świetnie się spisała.

Cieszę się, że wyszło nam przebieranie w stroje ludowe lub stylizowane na ludowe - bawarskie oczywiście, ze wszystkimi pobocznymi skojarzeniami.

Graliśmy, śpiewaliśmy, rozmawialiśmy. 

Bawiliśmy się świetnie. W przyszłym roku koniecznie trzeba to powtórzyć :)


To nasza kuchnia wojskowa - dla znawców militariów KP-25 :) świetna.











Przystojniak w bawarskim gajerku :) 








No  a to Ryś bawarski :)





 Pięknie się prezentujemy. Prawda ?


                                                                                    Dwie gwiazdy :)








3 komentarze:

  1. czy ta czarna krasula na poczatku , to mleczna mama Barc'y ?

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie, Barca na razie tylko mleko matki kociej zajada:) Ta piękna Eko krowa weszła mi w drogę jak wracałam z maleńkiego cmentarza 1 listopada,

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie mogę, jakie piękne te "dwie gwiazdy" ;))) Uśmiecham się do monitora ;)

    OdpowiedzUsuń