poniedziałek, 15 lutego 2016

Luty naszym miesiącem

Od ostatniej mojej bytności tutaj wydarzyło się tak wiele, że nawet nie mogę odtworzyć w kolejności.

Na pewno jednak jest luty - a to miesiąc nasz Miśka i mój. Imieniny, urodziny, rocznica ślubu - tylko Misiek ma urodziny jakoś niewymiarowo bo w czerwcu sic!

Nie będzie żadnych zdjęć dzisiaj :(

Z całego tego zamieszania najlepsza była nasza rocznica (już 34.) Zaprosiliśmy właściwie w ostatniej chwili najbliższych znajomych i przyjaciół. Ponieważ rzeczywiście zaproszenia były w piątek wieczorem, więc miałam się co kręcić w sobotę.

Było wspaniale - dziękuję wszystkim za tak udane świętowanie i spotkanie.

PS. Krótkie menu : zupa krem ogórkowa z prażonym słonecznikiem, łosoś grilowany ze skorupką musztardową, kacze piersi, nóżki pieczone z majerankiem i żurawiną suszoną,  serwowane z ziemniakami z wody (upss zapomniałam posolić) i duszoną modrą kiszoną kapustą (to polecam, zarówno kiszenie własnej jak i duszenie jej później), do tego zielenina w wykonaniu Asi - bo niestety się nie wyrobiłam. Jak zwykle goście znając moją niedoskonałość przygotowywania słodkich rzeczy przynieśli pyszne browni i tartę jabłkową oraz niezapomniane tiramisu. Zrobiłam również startery i przekąski - sałatka "u cioci na imieninach", jaja w sosie tatarskim, koreczki z pumpernikla z tatarem śledziowym, sery, łosoś wędzony, owoce. Polecam wszystko na spotkanie przyjaciół

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz