Niestety przepiórki nie wytrzymały - świetną wyżerkę miały nasze jarskie psy :)
Zastępczo robiłam długo pieczoną wieprzowinę i kotleciki drobiowe.
Żurek w tym roku wyszedł wyśmienity.
Dziewczyny zawiozłam do Gorzowa w sobotę rano.
Dziś trochę wiosny - posadziłam kolejne bratki i pierwsze pelargonie - nieśmiało bo przecież jeszcze w nocy może przymrozić.
Dzisiaj też wreszcie zrobiłam ośmiornicę wg tego przepisu: http://www.kwestiasmaku.com/ryby_i_owoce_morza/osmiornica/osmiornica_duszona_w_winie_pomidorach/przepis.html
Nie dałam tylko cynamonu, bo nie bardzo lubię. Wyszło pysznie. Będę jeszcze robić :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz