poniedziałek, 14 października 2013

Jesienne takie tam

Myślę, że w tym roku bardzo jestem dobrze do zimy i świąt przygotowana. Grzybów już mam dostatek, a jeszcze z Gorzowa dowiozę. Różne inne przysmaki czekają również, a pomiędzy nimi całkiem udana jak na pierwszy raz kapusta kiszona. Ostatnie nalewki zleję jutro, a pigwówkę zostawiam sobie na niedzielę (do zrobienia oczywiście)

Budowa idzie bardzo dobrze, za chwilę będzie więźba i później już tylko dach zostanie do zimy:)

Niestety dopadło mnie bardzo ostre zapalenie krtani. W sobotę rano słowa nie mogłam powiedzieć, a dzisiaj trochę szemrałam.

Zobaczymy jak nam się święta ułożą, to jeszcze do omówienia jak będę w Gorzowie.

Jeszcze oczywiście przed nami gęś marcińska - też będzie fajnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz