niedziela, 1 grudnia 2013

Przed gęsią i świętami

Gęsi zaczęłam powoli rozmrażać. Są dwie dorodne, widać, że hodowane w sposób zrównoważony.
Dam im dwa dni, później przyprawy, a na koniec pieczenie kilkugodzinne, bo tyle potrzebują te kilkukilogramowe ptaszęta. Będzie pyszne jedzonko. Mniam

Dzisiaj piekłam pierniczki. Już stwardniały na kamienie. Mają jeszcze trochę czasu do świąt. Jak nie zmiękną będą za karę maczane w kawie i herbacie :)

Miałam dzisiaj zrobić uszka, ale tylko farsz udało mi się przygotować. Jutro zrobię resztę, pokleję pierożki i zamrożę.

Już zaczyna pachnieć  znajomo. Uwielbiam te święta ….


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz