wtorek, 14 grudnia 2010

No to przygotowania pełną parą

Wczoraj niestety moje kochane dziewczyny ostatecznie potwierdziły, że nie przyjadą. Przygotowuję zatem wariant mało przeze mnie lubiany. Będziemy na święta sami i zatem ilościowo i jakościowo będzie inaczej.
Plan następujący. Na Wigilię moja zupa rybna i barszcz z uszkami, ryba po grecku według przepisu Mamy, śledź pod pierzynką, kapusta z grzybami, kapelusze prawdziwkowe w panierce i makowiec. Nie będzie klusek z makiem :( Maciuś niestety nie jada a dla siebie samej nie zrobię bo ilość nie odpowiada nakładowi pracy.
Wszystko pozostałe bez zmian. Opłatek, choinka, prezenty .... Tylko szybko myślę kto będzie śpiewał kolędy.

7 komentarzy:

  1. Nie smutaj, będziemy kolędować, że hej!Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zadzwonię i zaśpiewam tylko nie wiem czy Wasze uszy to zniosą;/;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chętnie pokolęduję:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Walne kolędowanie zwołaliśmy na drugi dzień świąt godz. 17, muzykanty mają zabrać instrumenta a reszta gawiedzi śpiewniki nabyte u A.R. Obecność obowiązkowa! cmok Marta

    OdpowiedzUsuń
  5. Bez kusek, to nie Świeta.
    Pisze to Klusożerca- Aga ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na kolędowanie oczywiście się stawimy. Kolędnik już nabyty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No widzisz Agu do czego to doszło - koniec świata. Swięta u żaby bez klusek :(

    OdpowiedzUsuń