Bardzo szybko w tym roku nadeszła zima - jeszcze w listopadzie. Zasypało Jary śniegiem, wszystko zamarzło. Dzisiaj dalej zimno, ale piękne słoneczko odbija się od śniegu. Kłapi ma najlepszą opiekę pod słońcem.
Jest teraz na chwilę z nami w domu i o dziwo koty się nie buntują a on też zachowuje się neutralnie.
Boi się jednak bardzo cały czas ani na krok mnie nie odstępuje.
Ciekawa jestem jak w tym roku sprawdzi się przysłowie "Barbary po lodzie - Boże Narodzenie po wodzie".
No właśnie juz niedługo święta. Trzeba zacząć się przygotowywać. Przy takiej pogodzie aż się chce. Ciekawa jestem czy dziewczyny przyjadą? Mam nadzieję, że tak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz